czwartek, 2 stycznia 2014

12. Gdzie jesteś Emmo?!

#Oczami Ronnie

Gdy już się trochę oddaliłam... Nie mogłam zapomnieć o tej sprawie! A zwłaszcza jak powiedzieć mamie o tym. No cóż poszłam do domu, rozebrałam się i położyłam się w moim łóżku i rozmyślałam dalej.
Aż w końcu przyszło mi coś do głowy!  Powiem o tej sprawie Emmie.
- Emmo mogę wejść?
- Tak! Pewnie w chodź!
- Mogę ci coś powiedzieć?- zapytałam.
- No jasne! Co cię gryzie...?
- Pamiętasz jak byliśmy na lotnisku i podeszłam do takiego chłopaka ... ?-
- No jasne że pamiętam i co?
- I wtedy dałam mu do walizki nr telefonu... i on do mnie dzisiaj rano zadzwonił i się z nim spotkałam!
- Co takiego?! Ty jesteś normalna?! A jak by cię zgwałcił?!- z oburzeniem powiedziała do mnie.
- Ale daj mi dokończyć! To jest nasz brat! Zaginiony brat o którym ci mówiłam!
- Ale seryjnie?!- zapytała.
- Tak.
Po czym Emma z hukiem wybiegła z pokoju! Dlaczego?! Minęło kilka godzin a Emmy nie było obdzwoniłam wszystkich jej znajomych, Jackoba aż padł mi telefon... Postanowiłam jej poszukać. Po 3 h wróciłam domu i nic bez efektu. Postanowiłam powiedzieć to rodzicom ( ale nie o zaginionym bracie tylko o zniknięciu Emmy )
- Mamo, tato! Emmy nie ma! Dzwoniłam do niej a nawet szukałam i nic zaginęła bez śladu!- powiedziałam z obawom że się nie znajdzie.
- Jak to? Pewnie poszła do Jackoba...- uspakajał mnie tata.
- Nie nie ma jej tam, czy myślisz że tam nie byłam?!
- Jutro już będzie w domu zobaczysz...
A może on ma rację? Taaak przecież ile razy przychodziła dopiero na następny dzień...
Po tej całej aferze położyłam się spać...

Nazajutrz...

Obudziłam się o 9:41 ponieważ mieliśmy nadal przerwę świąteczną, umyłam zęby zapomniałam kompletnie o Emmie. Skapłam się dopiero jak po przebraniu wychodziłam na dół na śniadanie i spojrzałam na pokój Emmy. Wtedy widziałam zamknięte drzwi już wiedziałam że jest w domu! No nic zeszłam na śniadanie i po czym pomogłam mamię nakryć stół...
- Ronnie idź po Emme do pokoju ok?
- Ok mamo już idę.
- Poszłam na górę i znowu tak jak wczoraj zapukałam... Czekałam długo.... Aż weszłam sama a tam nikogo nie było! Jej jednak w ogóle jej nie było w domu! Miałam rację ona zaginęła! Poszłam to szybko powiedzieć matce!
- Mamo! Emmy nie ma mówiłam że zaginęła!
- Jak to jej nie ma?- zapytała mama po czym weszła ze mną na górę.
- O kurde! Bob! Choć tu Emmy nadal nie ma!
- Jak to nie ma?!
- No nie ma Ronnie miała rację ona zaginęła!
- Dzwońmy na policję- powiedziałam do nich z płaczem.
- Czekaj, czekaj... Najpierw jeszcze raz jej poszukajmy i zadzwońmy do jej znajomych, okej?
- Do...Dobrze...
To wszystko moja wina gdybym nie powiedziała jej o bracie to by nie uciekła z domu!!!

W tym samym czasie...
#Oczami Emmy

- Gdzie ja jestem?
- O obudziła się królewna!
- Ktoś ty?! Gdzie my jesteśmy?!
- W moim pięknym domku w którym spędzisz kilka dni... A na razie nie musisz wiedzieć kim jestem-
- Ale dlaczego mnie związałeś?
- Żebyś mi nie uciekła kochniutka! 
 - Ratunku! Ratunku! Pomocy! Po...-ktoś uderzył mnie czymś w głowę
- Prześpij się , taak jutro będzie dzień pełen wrażeń!...-  

 
_________________________________________
I jak rozdziałek? ;) Jak myślicie co się stanie z Emmą? Kto ją porwał? Czy rodzina zdoła ją uwolnić ?  
Oreo ♦

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz